końska osiemnastka, epicki początek wakacji. nie sposób nie zamieścić kilku zdjęć.
lenon, kruku i marek. przedstawiciele beztroskiej sztuki i myśli ulicznej.
(było pochmurno. marek chwycił gitarę. 'może coś się rozpogodzi jak zagram' - powiedział. po chwili w tunelu mariackim [ przeście między kościołem mariackim a małym rynkiem ] rozbrzmiewał 'house of rising sun'. po ostatnich akordach utworu, jak na komendę, zza chmur wyszło ostre, lipcowe słońce.)

adam, bez wątpienia najwspanialszy motorowy lokalnego przewoźnika.
dzięki niemu zaliczyłem swój pierwszy kontakt z hakiem i zwrotnicą,
sterownikiem, blokadą kasowników.
no i tylko adam potrafi wpaść tramwajem w poślizg.



wykolejona gracówka wyryła trzeci rozjazd przy piłsudskiego.

a oto pan zenek. tak naprawdę nie pamiętam jak się nazywa, jednak to nie to jest istotne. pan zenek wraz z przyjacielem podczas przejażdżki linią 0 odbyli sentymentalną podróż po starym krakowie, ze łzą w oku wspominając kino 'uciecha'. nieistotne jest również to, iż mieli problemy z trzymaniem pionu.


trzymając się wątku komunikacyjnego warto wspomnieć tradycjne już codzienne spotkania z ernestem malinowskim (w tym roku wybitnie niepuktualnym).

wakacje bez paranoi to wakacje stracone. wraz z #2044 i #2019 powyższy wagon obsługujący połączenie kraków gł. - gdynia gł. tworzy małą galerię wagonów sentymentalnych i nietypowych.


nie doszukujcie się w tym zdjęciu żadnej symboliki, ukrytego sensu czy jakiejkolwiek metafory. to jest po prostu ktoś. lubię to zdjęcie, ot tak.
dlatego tutaj jest.



rynkowe osobliwości. wierni czytelnicy powinni rozpoznać eugeniusza.




teatralne. nadzwyczajny czas.
po kolei:
kadra widzi ufo.
niecowzięłomiężebyzrobićtaknonsensownezdjęcie.
autoportret teatralny (patre maciej vel andrzej).
Msza 'ekumeniczna'. (do dziś nie wiem jakim cudem na aulę upchęło się 200 osób.)




kolejny ważny czas minionych wakacji: wymiana międzynarodowa.
i znów:
owoc wyjazdu w autobusie linii 173.
anne simone.
olimpiada bez olimpiady, czyli zmagania intelektualne.
dziecię wśród wawelskich traw.


ostatni szlug. potem rzucił.

papierowe relikty, czyli to co po ostatnich 2 miesiacach pozostało offline.

rzecz jasna, ul. wąska. rozpoczęta już 10miesięczna odsiadka zapowiada się nader optymistycznie.
(sz.p. julię b. przepraszam za wszelkie opóźnienia.)
0 Komentarzy. Skomentuj.:
Prześlij komentarz