Graficzny eksperyment. Przyciąga na myśl ostatni mętlik w głowie mej. Dedykuję najpodlejszej ze wszystkich Owiec.
W przeddzień Sądu podążyli ludzie po kartki na szczęście.
Przeszedłszy bramę Fabryki chwycili za łopaty i poczęli zdobywać kolejne wielokrotności normy robotniczej.
Stojąc do siebie plecami drążyli swój rów przysypując tym samym owoc pracy rąk sąsiada.
U zmierzchu zabrzmiało siedem syren obwieszczając nadejście Dnia Sądu.
Pracownicy ruszyli ku sklepowym półkom z kartkami na szczęście w dłoniach.
Z pełnymi koszami biegli do kas.
I kiedy przyszedł czas płatności
z przerażeniem stwierdzili
że na ich koncie nie ma żadnej akceptowanej waluty.
Ani dobrych uczynków.
Ani serdeczności.
Ani bezinteresowności.
( A potem był płacz i zgrzytanie zębami, o! )
kolorem i kształtem o świecie.
miażdżące melodie.
Armagiedon.
środa, 8 października 2008 | dodano o 9:15 PM |
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
archiwum
-
►
2009
(40)
- ► października (1)
licznik.
all copyrights by
Maciej Hachlica
1 Komentarzy. Skomentuj.:
kurcze.
powiedz mi że to mocno obrobiłeś.
za ładne to jesttt....!
i super ze nie dales tego slonca czy bog wie czego na srodku, tylko tak nizej. tak zdecydowanie lepiej :)
mona
Prześlij komentarz