kolorem i kształtem o świecie.

miażdżące melodie.

Powakacyjna nadzieja.

poniedziałek, 5 stycznia 2009 | |




















Marzył mi się zimowy Kraków. No i mam, com chciał. Zaspy, muł na ulicach, minus dziesięć i skostniałe palce (chociaż jednopalczaste rękawice dają radę, dziękuję). Przynajmniej brązowe niebo jest wypaśne.

Tak więc serwuję pierwszą krakowsko-zimową paczkę. Kolejno występują: zimowo-zmulone dziecię (dziękuję, Eufrazyno), przystanek Wawel, klasztor oo. Bernardynów oraz burdel (polecam powiększenie).
Życzę smacznego.

2 Komentarzy. Skomentuj.:

Anonimowy pisze...

tramwaj mi się widzi.

Anonimowy pisze...

Geniuszu! ta tramwajka jest obłędna... a kościół... wow
a najtklub... och

w roli zimowego zmuleńca czuje się nawet dobrze :)


pozdrawiam ze słonecznego szpitala
E.

chcesz nakarmić głodne dziecko, prawda?

licznik.

all copyrights by

Maciej Hachlica